„Nie ma jak ognisko w internacie – tak najstarsza prawda niesie! Przy nim kolację zjesz smaczniutką, ogień grzeje Cię cieplutki.
Wkoło zapach czuć pomału letni, choć do pieru wiosenny… Bawią się beztrosko dzieci! Dym z ogniska w niebo leci i unosi się do słońca,
można by tak trwać tu bez końca!”
W poniedziałkowe popołudnie, Młodzieżowa Rada Internatu wyszła z inicjatywą wspólnego spędzenia czasu. Kolacja na świeżym powietrzu okazała się strzałem w dziesiątkę! Po niej oczywiście ognisko i pieczenie kiełbasek! Po wspólnej kolacji odbyły się rozgrywki rekreacyjno-koleżeńskie w siatkówkę. Humory dopisywały wszystkim bez wyjątku. Nad całością czuwała Pani Marta Chmielewska.